Wiem, że 14 luty dopiero za dwa dni, ale… – post dla zapominalskich, aby jeszcze mogli wprowadzić ewentualne zmiany w grafiku. Dzień zakochanych... Większości osób może wydawać się smutny, wręcz depresyjny. Serduszka, uściski, buziaczki i pary wgapiające się w siebie jak w malowane wrota. Naręcza kwiatów, czerwonych róż i miłość wisząca w powietrzu. Słowo „Kocham Cię” wymalowane na czekoladkach, anonimowych liścikach i wystawach sklepowych. Chyba nieco zbyt nadużywane?
14 luty zwykle traktowany jest bardzo na anty, jakoby było to obce święto zza wielkiej wody, nieco bardziej tolerowane niż straszydła i Halloweeny, ale jednak obce. Niczym zbyt cukierkowy i naiwny intruz, który jakoś się do naszej rzeczywistości wkradł. Może przywędrował z daleka i nie był do końca świadomym wyborem, ale czy to powód, aby się złościć, smucić i denerwować? Sęk w tym, że można tego potworka zmienić w wielkiego miłego misia, którego przytulania nie ma się dosyć. Odrobina chęci załatwi sprawę. A wykorzystywanie siły przeciwnika na swoją korzyść – znane w sztukach walki – ma wiele zastosowań ;)
Dlaczego Walentynki powodują złość/nerwy?
Złość niektórych kobiet na 14 lutego wynika z faktu, że… ¾ mężczyzn potrzebuje wielkiego święta w kalendarzu wpisanego czerwonymi literami przez producenta organizerów, aby Jan Kowalski nie zapomniał kupić kwiatów swojej żonie/dziewczynie/narzeczonej, bo przecież „trzeba”. O Bogowie! I w tym wszystkim faceci, którzy zamiast cieszyć się walentynkami, z przyjemnością spędzić czas, chcą je jakoś „odbębnić”. A gdzie romantyzm, ja się pytam. Kobiety widząc takie podejście, słusznie nie godzą się na owo „odbębnianie” i stawianie je na piedestale tylko dlatego, że tak rzecze kartka z kalendarza. Choć o swoich powodach niechęci zwykle nie mówią na głos. Chciałbyś, aby kobieta nigdy Cię nie wspierała? Były jej obojętne Twoje projekty, plany, sukcesy, jak i porażki? Interesowała się z łaską raz w roku, bo… tak trzeba? Na dodatek dziwiąc się, że Ty masz w tym temacie jakieś ale, bo powinieneś się przecież cieszyć, że zechciała poświęcić Ci swoje cenne 5 minut. Właśnie…
Wykaż się!
Kobiety nie miałyby takiego negatywnego podejścia, gdyby ich faceci się starali. Sami z siebie organizowali wyjazdy, niespodzianki, kolacje lub choćby małe bukieciki kwiatów. Darowane bez wielkiego święta czy chęci ugrania czegoś dla siebie. Och jakież to jest wtedy miłe i urocze^^. Jak i na co dzień wykazywali oznaki czułości i miłości.
Bądź mężczyzną, który widząc zmarzniętą lub ciężko pracującą dziewczynę robi jej gorącą herbatę. Przykrywa kocem, gdy niepostrzeżenie zaśnie. Sprawia niespodzianki i wpada po pracy, aby ją odwieźć/odprowadzić do domu. Wypożycza ulubiony film na wspólne popołudnie, a nawet kupuje infantylne cukierki w kształcie serduszek – urocze, jeśli dawane od serca^^. Zawsze wspiera i pomaga. Wyraża się o niej przy innych ludziach tylko w sposób miły i pochlebny. Bez wytykania mankamentów, wyśmiewania, czy nie daj Boże wulgarnych komentarzy i podtekstów.
Żadna kobieta czująca się kochana, szanowana, obsypywana miłością, buziaczkami, przytulaniem, często nie zbojkotuje 14 lutego – chyba, że nie pała miłością do samej Ameryki – i Walentynki potraktuje jak kolejną okazję do radości, miłego wyjazdu, wypadu do kina lub na kolację. I jak w takich okolicznościach bojkotować to święto?
Podsumowując: Wszelkie pretensje wynikają z tego, że on sam z siebie nigdy nic nie robi. Gdyby święto nie istniało, nawet głupiej róży by nie kupił. A jak mu nie zależy to cóż… może się znaleźć ktoś, komu będzie. Gdyby te ¾ mężczyzn zorientowało się, że do ich kobiet zaleca się jakiś przystojny facet zaraz wszystko uległoby zmianie. Akcja desant na wroga i obsypywanie ukochanej wszystkim, co najlepsze. Tylko po co doprowadzać do powyższej sytuacji? Po co kusić los i narażać związek na komplikacje?
Jesteś z kimś, więc…
Skoro jesteś z kimś w związku oznacza, że zależy Ci na owej osobie. Ukochanej, wyjątkowej kobiecie, która kiedyś oczarowała, zawojowała świat i z pewnością dalej wojuje. Choć czasami codzienna rutyna potrafi nieco zakopać wspólne wspomnienia i emocje minionych tygodni czy lat. Zmęczyć, sfrustrować i dać się zapomnieć. Niezależnie ile masz lat i od jak dawna jesteście razem, możesz coś przedsięwziąć. Bo mężczyźni jak chcą, to potrafią. Tylko to udawanie, że posiadają 2 lewe ręce weszło zbytnio w nawyk.
Bądź powodem uśmiechów, ochów i achów ^^
Więc drogi czytelniku bądź dla swojej dziewczyny/narzeczonej/żony takim mężczyzną, który zachwyca, zaskakuje kreatywnością, przyprawia o uśmiech i radość. Dumnie dzierżąc tytuł „Super mężczyzny”. Spraw, aby czuła się wyjątkowo. Okaż własne uczucia i pokaż, że Ci zależy. Nie raz za czas, ale wiele razy. Nawet jeśli nie jesteś pewny czy to miłość, zauroczenie, czy jedynie zgodność charakterów, niech wspólne chwile będą przyjemne i miłe. Obiecaj sobie, że od tegorocznego 14 lutego wszystko ulegnie zmianie. Może do tej pory nie zauważałeś całego problemu, nie chciało Ci się – więc spraw, aby Ci się zachciało. Dzisiaj jest nowy dzień i możliwość wybrania innej drogi. Podejmij męską decyzję. Pokaż, że jesteś mądrym przedstawicielem płci nieco silniejszej, który potrafi nie tylko osiągać sukcesy, wyciskać pompki, ale także wyciągać wnioski, zamiast spychać problem pod dywan jak 80% męskiego rodu. Przebij ich. Bądź takim mężczyzną, do którego się wzdycha i pamięta. Obiecaj dzisiaj, że dodasz do Waszej relacji nieco więcej serca, uczucia i troski.
Zaskakuj, zachwycaj i po prostu się staraj. Kobieta chce widzieć, że Ci na niej zależy. Nie musisz być mistrzem kuchni, cukiernictwa – choć mężczyzna w kuchni wygląda wyjątkowo atrakcyjnie^^. Ale nie pozwól, aby zapomniała jakie to uczucie być obdarowywaną bez okazji*, a nie daj Boże sama robiła to dla Ciebie częściej niż Ty dla niej (*Odnośnie prezentów jak i drobnych czułości). Bo kiedyś może zjawić się ktoś inny, kto będzie to doskonale rozumiał. Potraktuj Walentynki i pozostałe dni w roku jak misję, w której możesz się wykazać w sposób pozytywny. Aby kobieta zapomniała o „Pamiętniku” i Ryanie Goslingu i od tej pory myślała jedynie o Tobie… a przynajmniej częściej hihi ;) Bo można być męskim, pewnym siebie, a jednocześnie troskliwym i czułym. Znaleźć w tych sferach równowagę musisz już sam.
Naiwne? Bezsensu? Kumple będą się śmiać? Nawet jeśli, oznacza, że sami nie starają się w temacie związków – bo inaczej dawno by to zrozumieli – nie chcą, abyś wypadł lepiej od nich. Aby ich dziewczyny w kobiecym gronie chwaliły Twoją postawę, a ich komentując przewracaniem oczami. Proste czyż nie? Może nie wszyscy i zawsze, ale część właśnie tak się zachowuje. Bo Ty miałbyś błyszczeć wzbudzając podziw ukochanej i otoczenia, a oni w tym czasie stać w cieniu? Patrząc na własne relacje i związki, w których się nie chcą wykazać? Nie, przecież nie może tak być :P Nie chcą czuć się gorzej i w dodatku nie chcą kiwnąć paluszkiem, by zmienić coś w swoim życiu i zachowaniu, dlatego prościej im zdyskredytować kogoś, kto się stara.
W tym temacie przypominania nigdy dosyć :)
Chcesz jako pierwszy dowiadywać się o nowych postach?
Zachęcam do obserwowania mnie na:
Estetka
Walentynki jak dla mnie trochę dziwne święto . Niekoniecznie chodzi mi o to że pochodzi zza Atlantyku ale to że w ten jedyny dzień tak nagle wszyscy tak mocno okazują sobie uczucia . Ciekawa jestem jakie były relacje tych par następnego dnia ... Niestety nie wyobrażam sobie tego że w 14 lutego kobieta słyszy ciągle "Jesteś taka kochana i piękna" a w następny dzień już tego nie usłyszymy albo co najgorsze facet wybiera kolegów i pub zamiast wieczór w towarzystwie drugiej połówki . Oczywiście nie można rezygnować z przyjaciół ale nie można ich bardziej adorować od swojej wybranki / wybranka . Sądzę że Walentynki to święto które ma na celu przypieczętowanie tej miłości która powinna nieustannie trwać w zakochanych . Bo przecież chyba o to chodzi by okazywać uczucia 365 dni w roku a nie tylko od święta . Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń