Minęło kilka lat. Blog świecił pustką, choć nie ukrywam, że nieraz chciałam do niego wrócić. Przez ten czas często otrzymywałam wiadomości z pytaniem, co u mnie, czy kiedyś wrócę na bloga, itp. Nie ukrywam, że to zainteresowanie było dla mnie krzepiące. Oznacza, że nie byłam śmieszną Estetką, którą brutalnie się pozbyto ze środowiska gejmerów.
Może ktoś się zastanawiać, dlaczego znowu do tego wracam. Ale z mojej perspektywy nic nie zostało wyjaśnione, to po pierwsze. A po drugie mój blog to moja przestrzeń i mam prawo pisać sobie, o czym tylko chcę i kiedy tylko chcę. Zamierzam również poruszyć parę spraw, o których nie pisałam, nie mówiłam, a które nareszcie powinny ujrzeć światło dzienne.
Nadmienię, że nie chcę rozdrapywać ran, raczej chcę z perspektywy czasu podsumować jeszcze raz to, co się wówczas wydarzyło. Jak zostałam potraktowana przez niektórych gejmopierdków, także na moim facebooku, jak zlecieli się i atakowali bezpardonowo bezkrytyczni fani owych gejmerów. Tylko dlatego, że zgodziłam się spotkać z Nexosikiem we Wrocławiu. A to przecież on na to nalegał. Zostałam wyśmiana, wykpiona. A lala, która podobno tarzała się z nim po podłodze, stała się wzorem do naśladowania i nie była zdzirą. Hłe hłe hłe. I teraz zadajmy sobie pytanie, gdzie jest owa "gwiazdeczka" i ów "gwiazdor" tej całej sytuacji łącznie z jego wiernymi przyjaciółmi, którzy posunęli się do oczernienia mnie, okłamania mnie i w efekcie wyrzucenia z przestrzeni, która dla mnie wiele znaczyła. Zastanawiam się, jak oni by się poczuli, gdyby nagle z dnia na dzień, zabrano im możliwość życia w świecie gier, w dodatku bez możliwości powrotu? Czy oni są w stanie sobie w ogóle taką sytuację wyobrazić?
Czy w tych ludziach nastąpiła kiedykolwiek jakakolwiek refleksja? Czy zastanowili się, co mi zrobili? To przecież on usilnie zabiegał, żebym przyjechała – najpierw do Krakowa, a potem do Wrocławia. Skoro wiedział, że ten mój przyjazd jest zbędny, bo lala z Olsztyna ma w planach turlanie się po wrocławskich podłogach, to przecież wystarczyło powiedzieć, a nie zwodzić mnie do samego końca... A potem okłamać, obśmiać, a także zszargać moją opinię!
Teraz gdy patrzę na to z perspektywy lat widzę, jakim Nexosik był dzieckiem. Chłopczykiem, którego zmanipulowała lala, chcąca się na nim wybić i wejść z impetem w świat Rocka, bo nie za bardzo miała wówczas gdzie mieszkać i za co żyć? (a to podobno ja liczyłam na jakieś profity hłe hłe hłe Jak to mówią, każdy sądzi według siebie...) I zastanówmy się, jak pozwolenie jej na zamieszkanie wpłynęło na jego życie? Czy dzięki temu jego życie poprawiło się, czy wręcz przeciwnie - rozpoczął się początek końca jego beztroskiego życia i zaczęła walka?
Moje ówczesne posty o niej, które po konsultacji z prawnikiem i moją rodziną usunęłam, aby nie narażać moich najbliższych na marnowanie czasu na wyprawy do Olsztyna na rozprawę, mówiły o niej prawdę. Adwokat powiedział, że w przypadku pozwania mnie przez lalę mam sprawę wygraną na 99%. Skoro uważała, że nie napisałam o niej prawdy, to dlaczego usunęła wszystkie swoje (w jej ocenie zajebiste) filmiki z internetu? Chyba mało kto wie, że straszyła mnie podaniem do sądu, jeśli nie usunę postów prawdy o niej. Kurczę, ale żeby z tego powodu trafić na wykop...
Te posty pojawiły się, ponieważ chciałam pokazać swoją wersję wydarzeń. Skoro można było na mój temat jakieś banialuki opowiadać i bezpardonowo szargać moją opinię, to postanowiłam pokazać prawdę, którą ja widzę, a inni wkoło już nie... co osoba zamierza i jakie ma intencje.... Gdyby było inaczej, trwałaby przy nim jak opoka, co nie?
Oczywiście moją stratę, wynikająca z zakończenia pisania na blogu, moje zasięgi, moja praca, mój czas włożony zarówno w bloga, jak i w poprawę jakości czatów Twitcha w ogóle nie były brane pod uwagę przez tych wszystkich gejmerów oraz ich nastoletnich fanów. No przecież dla nich było ważne, że to mnie okrzyknięto zdzirą, bo dotknęłam go palcem u nogi, a nie lalę, która turlała się podobno po podłodze, widząc się z nim po raz pierwszy... No, no, no... Te wszystkie mkry i inne gejmopierdki z wielką ochotą wyrzuciły mnie z Twitcha i tak się teraz zastanawiam, gdzież oni teraz są? Jakież prowadzą obecnie cudowne życie? Czy wszystko u nich w porządku? Czy aby nie dostali już od życia karmę za to, co mi wówczas zrobili? Jakież mają przemyślenia na własny temat i na temat własnego postępowania wobec mnie? Czy nadal są pewni, że usunięcie mnie z Twitcha było czynem chwalebnym? Żadnych refleksji? Plucia sobie w brodę...?
Gdy zostałam moderatorką u Rocka, jakość rozmów na czacie zdecydowanie się poprawiła łącznie z atmosferą. Wszystko toczyło się dobrze, do czasu kiedy moderatorką na czacie u Rocka została nastolatka. Nie dość, że nastolatka, to jeszcze taka, która zaczęła robić bajzel (dodam, że robiła też bajzel u Nexosika) do tego stopnia, że zaczęli wprowadzać regulaminy dla moderatorów. Jednak nic to nie dało, nastolatka nadal pozostała bezmyślną nastolatką hłe hłe hłe. Prawa ręka streamera nie mogąc poradzić sobie z sytuacją... wyrzucił mnie. Stwierdził, że świetnie sobie beze mnie radzili.
Pytanie za milion dolarów: czy prawa ręka streamera, wyrzucając z bycia moderatorem najsłodszą, najbardziej kreatywną i wspierającą streamera osobę, jaka kiedykolwiek pojawiła się, działał na pewno na korzyść owego streamera?? A taka właśnie prawa ręka funkcjonuje, a nawet jego streamer o tym nie wie buahahaha
Może najwyższy czas, aby ktoś o tym doniósł streamerowi...?
I jeszcze jedna refleksja, czy po wyrzuceniu mnie z Twitcha, jakość rozmów na czatach wyśrubowała, ilość widzów wzrosła, przybyło wielu subskrybentów, a atmosfera się poprawiła i widzowie zaczęli pisać na czacie, że nareszcie nastały wspaniałe czasy, bo Estetka odeszła??? xD
A brutalnie się pozbyto mnie ponieważ:
nie godziłam się na robienie bajzlu na czacie u Rocka,
kilku pierdostreamerów czuło się zagrożonych z powodu mojej słodkiej osobowości, a pragnęli całego fejmu dla siebie bez konieczności zbędnego wykazywania się,
nie podałam swojego skype'a isdn90 – jego komentarze na moim blogu: szczycił się, że to właśnie dzięki niemu zostałam wyrzucona (a czy to czasem aby nie świadczy o poziomie intelektualnym prawej ręki?)
Cortiss podrywał mnie na Skypie, a gdy spotkaliśmy się we Wrocławiu i nie byłam nim zainteresowana okazało się, że wyglądam jak zdzira, bo mam czerwoną szminkę i spodnie jeansowe do samiuśkich kostek, a osoba, która turlała się po podłodze była wzorem wszelkich cnót, aniołem w ludziej skórze Kappa
Powinnam dodać, że nigdy nie planowałam bycia modem. A że lubię miłą rodzinną atmosferę, to zaczęłam taką wprowadzać na tyle, na ile mogłam na czacie Twitcha, nie tracąc przy tym kreatywności i zaangażowania, a mój charakter zjednał sobie ludzi. Z pewnością na czatach zrobiło się lepiej i kulturalniej. Dla mnie zawsze ważne było, aby otaczać się miłymi i wspierającymi mnie ludźmi, tak samo jak w realu. Najbardziej zawiodło mnie to, że ci, których traktowałam jak przyjaciół, którym dobrze życzyłam i wobec których miałam szczerze przyjazne i podkreślam bezinteresowne intencje, tak mnie potraktowali... Ja go wspierałam, żeby widzowie mieli o nim jak najlepsze zdanie, a on wraz z gejmopierdkowymi przyjaciółmi zrobił co mógł, żeby o mnie mieli jak najgorsze....
Warning: Tak się w moim życiu dzieje, że gdy ktoś mnie źle lub niesprawiedliwie traktuje, to życie wcześniej czy później samo wyrównuje za mnie rachunki.
Niektórzy z tych gejmopierdków już dostało zapłatę. (Nie śledzę ich życia i ich streamów, dlatego niewiele o nich wiem). Jednak doniesiono mi m.in., że mkr miał jakieś poważne problemy zdrowotne. Biedny Nexosik podobno musiał pilnować się, co mówi na streamach, bo ta jedna jedyna, szpiegowała go i szukała haków.... Albo gdy ktoś (Monika) włożył swój czas, serce i pracę, a potem został oszukany... Nexosik nie widział/nie widzi w tym żadnych analogii? .. prawie 10 lat minęło, a procesy myślowe nadal na tym samym levelu O_o, ryli???
I jeszcze jedno na koniec. Czy któryś z tych gejmopierdków jest w stanie wczuć się w taką sytuację: Twitch kasuje im konto, Youtube banuje, na facebooku nic nie mogą napisać, bo zgraja hejterów, a w grach muszą ukrywać się pod innymi nickami.... A to właśnie było moim doświadczeniem. Nie mogłam pojawiać się na Twitchu, nie mogłam pisać bloga, nie mogłam grać w gry, bo jakieś oszołomy biegały za mną z komentarzami : "Ty zdziro – pozdrowienia od Cortissa"...
Mam nadzieję, że kiedyś życie jeszcze dotkliwiej wynagrodzi tym wszystkim, którzy byli wówczas dla mnie bezwzględni i okrutni... Bo nie zadziera się z Estetką!
* Aktualizacja 16.4.2023 *
Moje posty byłyby w innym tonie, gdybym usłyszała słowa przepraszam.
Skasowałam wszystkie swoje konta, osiągnięcia w grach, nie mówiąc już o pieniądzach, które w nie zainwestowałam. I do czego zostałam doprowadzona przez ludzi z kręgu Cotrissa i nie tylko, żeby coś takiego zrobić i zniknąć na długie 10 lat.
I wyobrażacie sobie teraz... wziąć swoje konta we wszystkich grach
i nacisnąć DELETE.
Kto byłby w stanie?
Uwagi końcowe:
Raz na jakiś czas będzie się coś pojawiać. Ram czasowych nie ustalam. Czas pokaże, co dalej, czy mnie to jeszcze bawi. Dlatego warto sprawdzać, co u mnie słychać. Myślę, że osoby, które lubiły tu zaglądać miło się zaskoczą i chyba... wymodliły paciorki hihi^^
Nie planowałam wielkich powrotów. Tak po prostu wyszło. Ale mam nadzieję, że wyniknie z tego tylko coś dobrego. Myślę, że ważniejsze od tego, o czym będę pisać, jest sama obecność i to, aby ludzie czuli się u mnie zawsze mile widziani. Chyba, że coś nacudują :D Dlatego u Estetki trzeba być grzecznym :D
Na razie tyle...
Estetka forever 17,5 :D
Kto się cieszy? Ręka do góry ;D
0 komentarzy:
Prześlij komentarz
Spodobał Ci się post? A może chcesz coś dodać?
Zapraszam Cię do napisania komentarza 😉
✔ Napisz komentarz:
(konto google, dodając link do własnej strony lub wybierając z paska opcję: Anonimowy.
Dopisz swój nick, wtedy będę wiedziała do kogo się zwracam 😊
✔ Komentarze są moderowane (wyświetlą się po zatwierdzeniu)