Rysowanie zawsze towarzyszyło mi od wielu lat jednak nigdy nie traktowałam go poważnie. Był to dla mnie sposób na zabicie nudy, która czasami wkradała się do mojego życia.
** Skanowanie bardzo rozmyło linie i cienie. W rzeczywistości wyglądają lepiej :)
Pewnego dnia siadłam, wzięłam ołówek i narysowałam swój pierwszy prawdziwy obrazek, który do tej pory wspominam z uśmiechem. Rysowany przeze mnie 2 razy. Raz dla siebie, drugi dla kolegi, który swego czasu bardzo mi się podobał ;) - no wiadomo, że inaczej nie poświęciłabym 5 godzin aby go odtworzyć).
|
Alucard i Victoria z "Hellsing"
|
|
Alucard z "Hellsing" |
Powyżej Alucard - po narysowaniu go byłam jednocześnie zdziwiona i dumna... tym bardziej, że wcześniej żaden rysunek nie wyszedł mi tak dobrze. Kiedyś namiętnie oglądałam Hellsinga - dzisiaj wydaje mi się zbyt brutalny. Chyba się starzeję? ;)
|
Nuriko z "Fushigi Yuugi" |
Abstrahując troszkę... Bardzo często imiona japońskie takie jak np. Tasuki czy Mitsukake czytane są błędnie, ku uciesze "ludu". Poprawnie wymawia się je "Taski" i "Mickake" - nie czytając "u"... Recenzja "Fushigi Yuugi" z tanuki.
|
Miaka z "Fushigi Yuugi" |
Są to moje stare rysunki. Na razie przerzuciłam się na fotografowanie i blogowanie :D Kobieta zmienną jest, jak mawiał klasyk ;) **O dziwo skanowane przeze mnie w domu wyszły o wiele lepiej niż na mieście "wypasionym" sprzętem ...???...
|
Tamahome i Miaka z "Fushigi Yuugi"....ahhh ten głos No dobra przyznaje, że jest to moje "rysunkowe" zauroczenie ;)
|
Świetna książką "Jak powstaje manga" wyd.: Waneko jest wydawana w tomach. Polecam osobom chcącym rysować w tym stylu (uznawana za jedną z lepszych przez osoby dużo bardziej doświadczone w rysowaniu ode mnie). A osobom, które chcą prześledzić jeszcze dokładniej jak powstawanie manga polecam kanał na YT Mark'a Crilley'a.
~~ Estetka ~~
__________________________________________________________________
Wszystkie zdjęcia umieszczone w tym poście są wyłącznie moją własnością. Kopiowanie i wykorzystywanie ich jest łamaniem praw autorskich.
Bardzo wciągający blog:)
OdpowiedzUsuńBędę dawał się wciągać przy okazji podpatrując ciekawe rozwiązania do zastosowania w moim blogu (w tym temacie jestem jeszcze zielony jak tło Twojego bloga). Przy okazji dziękuję za miły komentarz i konstruktywne uwagi na moim blogu:)
Dziękuję za miłe słowa i zabawny komentarz. Wkładam w bloga wiele pasji, pracy i czasu. Proszę śmiało go podpatrywać :) - będzie mi bardzo miło. Konstruktywne uwagi są bardzo ważne dla autorów blogów - także dla mnie - gdyż pokazują rzeczy, które mogliśmy najzwyczajniej w świecie przeoczyć :)
UsuńPozdrawiam
A, zapomniałem dodać, że masz talent rysunkowy. Jak będziesz miała kiedyś chęć, to na pewno go jeszcze rozwiniesz i wniesiesz do świata wiele zachwycających dzieł:)
OdpowiedzUsuńZawsze coś tam bazgrałam w czasach podstawówki, jednak nigdy nie było to nic wyjątkowego i konkretnego. W gimnazjum pewnego dnia znalazłam rysunek w internecie, siadłam przed komputerem i spróbowałam go "przelać na papier". Był zbyt trudny, jak na początek, więc znalazłam nowe. Tak więc powstały kolejne - 2 pierwsze we wpisie - były dla mnie swego rodzaju przełomem. Z prostych dziecięcych rysunków powstało coś o wiele lepszego, niż kiedykolwiek mogłam sobie wyobrazić. Oczywiście mogłabym teraz poprawić w nich cieniowanie i inne rzeczy, jednak straciłyby swój pierwotny urok.
UsuńKolejne powstały ok rok temu i jestem z nich całkiem dumna. Mistrzem :P rysunku nie jestem, ale dobrze się bawiłam podczas ich tworzenia. Jednak na razie to zajęcie ustąpiło miejsca innym.
Pozdrawiam