Uwielbiam oglądać "Hiacyntę" w akcji - jednak spotkanie jej twarzą w twarz byłoby raczej nie do zniesienia. Fascynujące, jak jeden człowiek może podporządkować sobie innych i sprawić, żeby ludzie nie byli w stanie niczego mu odmówić - co często obfituje w przezabawne sytuacje. Serdecznie polecam ten serial. Mnie zawsze rozbawia do łez. Ten udawany głośny śmiech ;D. Zwróćcie uwagę na jej mimikę twarzy - genialna. Szczególnie, gdy zobaczy coś szokującego. Myślenie co ludzie powiedzą prowadzi do żywota Hiacytny. W sumie jest to taki serial-przestroga, aby nie przejmować się cudzymi opiniami i żyć po swojemu robiąc rzeczy, które nas uszczęśliwiają, zamiast wywierać wrażenie na innych :)

Stałe gagi
- Hiacynta odbiera telefon zawsze podniosłym tonem i tymi słowami: "Rezydencja Państwa Bukietów, przy telefonie pani domu" a następnie, gdy już wie, kto dzwoni z wyraźnym rozczarowaniem w głosie: "Ach, to Ty..." – w oryginale: "The Bouquet residence. The lady of the house speaking." potem, "Oh, it's you ...".
- Hiacynta, odbierając telefon od siostry Wioletty zawsze krzyczy do każdej osoby przebywającej w domu: "Ach! To moja siostra Wioletta! Ta, która ma w domu saunę, mercedesa i stajnię dla kucyka".
- Hiacynta zawsze zaprasza Elżbietę na przedpołudniową herbatę i pozwala jej wybrać dowolne krzesło, ale gdy Elżbieta zamierza już usiąść, napominana jest słowami: "Nie, nie tam. Lubię siedzieć twarzą do okna".
- Gdy Ryszard prowadzi auto, Hiacynta mówi (w zależności od sytuacji): "Ryszardzie, uważaj na ciężarówkę/samochód/pieszego/rowerzystę/psa/słup". Wszystkie te obiekty znajdują się oczywiście na tyle daleko, że nie są żadnym zagrożeniem w czasie ruchu, ale Hiacynta zdaje się tego nie zauważać. Natomiast Ryszard za każdym razem (często w gwałtownym stresie) musi odpowiadać: "Gdzie?! Przecież stoi na parkingu/jest daleko/idzie chodnikiem/jedzie po drugiej stronie ulicy/biega za ogrodzeniem/stoi po drugiej stronie drogi!" Hiacynta odpowiada na to, nie widząc absurdalności sytuacji coś w rodzaju: "Wtedy są najniebezpieczniejsze", czym "dobija" psychicznie męża – kierowcę.
- Gdy do Hiacynty ktoś przychodzi, każe gościowi zdjąć buty i zostawić przed drzwiami, nawet jeśli jest to wikary lub inna ważna osoba. Hiacynta ma lekkiego kręćka na punkcie czystości.
- Emmet jest muzykiem i zdarza mu się przygotowywać przedstawienia z udziałem amatorów. Z tego powodu Hiacynta, kiedy tylko go widzi, bardzo często zaczyna śpiewać (chociaż nie grzeszy talentem muzycznym), co powoduje frustrację u Emmet'a.
- Na podjeździe domu, w którym mieszkają Stokrotka, Powolniak i Róża, stoi stary, nieużywany samochód, w którym mieszka pies. Pies ten, ilekroć Hiacynta przechodzi obok samochodu, szczeka jedynie na nią.
Przykładowe odcinki:
s01e05 Jak wzbudzić zazdrość / Daisy's Toyboy
Cała seria składa się z 40 odcinków.
~~ Estetka ~~
~~ Estetka ~~
Hahahah, pamiętam jak kiedyś oglądałam ten serial z rodzicami :D "Rezydencja Państwa Bukietów, przy telefonie pani domu" - kocham ten tekst ;D
OdpowiedzUsuńTak ogólnie z seriali to polecam Pretty Little Liars :)
Aktorka pierwsza klasa - zastanawiam się, czy to jej umiejętności, czy podobny charakter pozwoliły się wcielić w tą rolę tak dobrze :)
UsuńŻałuję, że tak mało osób go zna, bo jest wybitny w swej konwencji - przynajmniej dla mnie.
Dzięki za podrzucenie serialu. Z pewnością zerknę :)
Pozdrawiam