Skoro to eksperyment wypadałoby przedstawić swoje obserwacje po tym tygodniu oglądania horrorów. Każda sytuacja uczy nas czegoś o sobie. Jednak są takie, które pokazują to dobitniej, przejrzyściej niż inne. Właśnie ten mój eksperyment jest jedną z nich. Co zaobserwowałam po tych kilku przymusowych seansach horrorów?
Po pierwszym poście przez 3 dni nie mogłam dojść do siebie. Te horrory utkwiły mi w głowie bardziej niż mogłam się tego spodziewać. Ich klimat, bohaterowie i historie - to wszystko niezwykle intensywne i natrętne jakby zmieszane razem w jednym kotle strachu. Takie wkurzające i nie dające spokoju myślo-kształty, kłębiące się gdzieś w zakamarkach podświadomości. Psychodeliczna historia pomieszana z horrorem gorsza jest niż Screamer. Jego można się wystraszyć, ale po kilkunastu minutach człowiek już nie pamięta, że coś takiego miało miejsce. Natomiast dziwne historie zostają w pamięci na długo.
Dla ścisłości to bohaterka horroru, a nie Estetka ;D |
Reasumując: nie mam zamiaru się poddawać. Czasami, aby coś zmienić w swoim życiu trzeba zakasać rękawy i wziąć się w garść bardziej niż do tej pory. W związku z tym będę dalej prowadzić tę serię. Mimo swojej wrażliwości do słabych kobiet nie należę :)
Don't Move
Directed by Anthony Melton
Uwaga! Film zawiera sceny nieodpowiednie dla młodych odbiorców!
Uwaga! Film zawiera sceny nieodpowiednie dla młodych odbiorców!
Jak co miesiąc 6 przyjaciół spotyka się na wspólnym wieczorze gier. Jednak tym razem, któreś z nich wpada na iście szatański pomysł. Aby przynieść ze sobą nie tylko konsolę, ale także tablicę Ouija. Zastajemy ich w trakcie "zabawy", która - jak można się domyślić - poszła w zupełnie innym kierunku niż planowano. Od tej pory każdy z bohaterów może liczyć tylko na siebie. Kluczem do wyjścia z tego cało jest tytułowa fraza filmu, czyli "nie ruszaj się".
‘Don’t Move’ jest ósmym short horrorem wyprodukowanym przez firmę ‘Bloody Cuts’. Wchodzi w skład 13 częściowej antologii, którą możecie znaleźć na ich stronie. Co ciekawe, niedawno na swoim kanale YouTube ogłosili konkurs na short horror. Temat przewodni to "Who's There", czyli "Kto tam?". Pula nagród wynosi $13,000. Z pewnością obejrzę film zwycięzców i nie omieszkam dorzucić swoje 3 grosze.
Do tej pory żyłam w nieświadomości. Nie miałam pojęcia, że stworzenie horroru - nawet tak krótkiego - wymaga tyle pracy. A to kwestia światła, ustawienia kamer, kątu ich padania, efektów. Nie mówiąc już o samych aktorach, którzy muszą wpasować się w konwencję i przekonać widza do prawdziwości przedstawianych w filmie zdarzeń. Dużo planowania, sprzętu, elementów. Nawet tak przedziwny, metaliczny i drażniący ucho charkot, wydobywający się z potwora, też ktoś musiał stworzyć. Przyznaję, że mnie wprowadził w nastrój wręcz idealnie. Dzięki temu pierwszy raz oglądałam ten horror "przez palce" ;P
Spojrzenie za kulisy pozwala oswoić z tym nim. Lepiej go zrozumieć i spojrzeć z zupełnie innej perspektywy. Tworzenie wydaje się całkiem fajnym zajęciem. Nie sądzicie, że to byłaby ironia losu, gdyby okazało się, że wymyślanie czy też branie udziału w takich przedsięwzięciach jest dla mnie niezłą zabawą? W roli aktorki sprawdziłabym się idealnie. Wystarczyłoby podczas kręcenia wyświetlić mi urywki jakiegoś horroru, a moje reakcje byłyby niezapomniane i idealnie wpasowywałyby się w konwencję wrzasków. Z pewnością wypadłabym o wiele lepiej niż PewDiePie w swoich horrorach ;D
Jak powstawał horror? - "Making Don't Move"- Behind the Scenes of Episode 8
Spojrzenie za kulisy pozwala oswoić z tym nim. Lepiej go zrozumieć i spojrzeć z zupełnie innej perspektywy. Tworzenie wydaje się całkiem fajnym zajęciem. Nie sądzicie, że to byłaby ironia losu, gdyby okazało się, że wymyślanie czy też branie udziału w takich przedsięwzięciach jest dla mnie niezłą zabawą? W roli aktorki sprawdziłabym się idealnie. Wystarczyłoby podczas kręcenia wyświetlić mi urywki jakiegoś horroru, a moje reakcje byłyby niezapomniane i idealnie wpasowywałyby się w konwencję wrzasków. Z pewnością wypadłabym o wiele lepiej niż PewDiePie w swoich horrorach ;D
~~ Estetka ~~
0 komentarzy:
Prześlij komentarz
Spodobał Ci się post? A może chcesz coś dodać?
Zapraszam Cię do napisania komentarza 😉
✔ Napisz komentarz:
(konto google, dodając link do własnej strony lub wybierając z paska opcję: Anonimowy.
Dopisz swój nick, wtedy będę wiedziała do kogo się zwracam 😊
✔ Komentarze są moderowane (wyświetlą się po zatwierdzeniu)