Jeśli zegar mógłby określić w 100% moment, w którym spotkasz swoją bratnią duszę, chciałbyś o tym wiedzieć? czy może wolałbyś zdać się na własny instynkt? Czy sztuczna inteligencja ma prawo ingerować w nasze uczucia twierdząc, że wie lepiej? - nawet jeśli pamięcią obliczeniową przewyższa każdego z nas? Są takie filmy, które mimo upływu lat w ogóle się nie starzeją. Tak samo jest w przypadku dzisiejszego "TiMERa". Film na Walentynki, jak ulał :)
Gdy wszczepiony w nadgarstek TiMER - implant odmierzający czas - zacznie odliczać dni możesz być pewny, że wkrótce znajdziesz swoją prawdziwą miłość. Wszystko wydaje się proste. Podpisanie kilku papierków. I implant ląduje pod Twoją skórą. Jednak, jak pokazuje film, kryje się za nim o wiele więcej, zarówno pytań, jak i wątpliwości. Główna bohaterka Oona O'Leary także dała się namówić na użycie tego wynalazku. Skusiła ją wizja znalezienia idealnego partnera szytego na miarę z całą tą chemią - zupełnie jak w McDonaldzie :D. Wszczepienie go miało upewnić ją, że znalazła swoją bratnią duszę w miejskim gwarze Los Angeles, że nie przegapiła jej gdzieś pomiędzy spacerami, kawą i joogingiem w pobliskim parku. Niestety od czasu tej decyzji mijają lata, a jej zegar nadal nie zaczął odliczać tych magicznych dni i godzin. Ta stagnacja sprawia, że powoli zaczyna tracić nadzieję na szczęśliwy związek. To dopiero początek jej wyborów i rodzących się wątpliwości, które przecież miały zostać rozwiane przez magiczny TiMER...
Dzisiaj bez zbędnych wywodów. Uważam, że niezależnie czy chodzi o związek, przyjaźń, pracę czy cokolwiek innego, trzeba słuchać własnej intuicji i odczuć. A jakie jest Wasze zdanie?
Miłych Walentynek^^
~~ Estetka ~~
Miłych Walentynek^^
~~ Estetka ~~
Za dużo wszędzie tej elektroniki ;) trzeba zdać się na własną intuicję
OdpowiedzUsuń