Czy zastanawialiście się kiedyś, ile czasu zajmuje stworzenie jednej rzeczy? Sama łapię się na tym, że nie zwracam na to uwagi. Po prostu coś mi się podoba, cieszy moje oko do tego stopnia, że nie wnikam w sam proces produkcji. Dzisiejszy post ucieszy żeńską część moich czytelników. Chociaż mam nadzieję, że panowie też coś z niego wyniosą i będą na tyle uprzejmi, bo dziedzina daleka od zainteresowań, i obejrzą w całości filmik. Chciałam odejść od ciężkich klimatów poprzedniego posta, z którego mam nadzieję wyciągnęliście wnioski. Oczywiście mogłabym pisać takie pouczające, na wskroś poważne i mądre twory częściej, ale jest czas zarówno na refleksję, jak i na zabawę, rozluźnienie i ciekawe znaleziska.
Dzisiejszy filmik pokazuje proces tworzenia dosłownie jednej kreacji! Dla mnie bomba. Oglądając go, przenosimy się na kolejne etapy tworzenia. Gdy widzę, w jak misterny sposób pracownicy zszywają, tną, haftują, plisują tkaniny, to brak mi słów. O, właśnie plisują. Na filmiku pokazana jest specjalna maszyna, dzięki której tkanina nabiera charakterystycznych załamań. No coś niebywałego. Ich precyzja poraża. Każda pętelka, każde zszycie, koralik, dobór tkanin… istne mistrzostwo. I tak siedzą i zawiją te sreberka ;) przez parę miesięcy, by powstała taka jedna suknia.
Source: yeahcaromorales.tumblr.com |
Dla niewtajemniczonych:
*Haute couture (z fr. wysokie krawiectwo) – dział luksusowego krawiectwa, zajmujący się tworzeniem ubrań na zamówienie dla konkretnego klienta (w przeciwieństwie do prêt-à-porter, czyli ubrań dostępnych w gotowej formie, a nie szytych na miarę). Charakteryzują się one wysoką jakością materiałów i wykończeń, często są szyte ręcznie. We Francji, gdzie haute couture się narodziło, termin ten od 1945 r. jest chroniony przez przepisy prawa i domy mody używające tej nazwy są zobowiązane przestrzegać określonych kryteriów (w tym: ręczne szycie, określona liczba pracowników i modelek, przynajmniej dwa warsztaty-pracownie, przynajmniej dwa pokazy różnych kolekcji w roku, zużycie określonej powierzchni materiału).
Wiem, że dla męskich czytelników dzisiejszy temat, to żaden czad. Jednak spójrzcie na to z innej strony – w tych ludziach, którzy tak siedzą i cierpliwie szyją… jakaż w nich musi być pasja, ba miłość do wykonywanego zajęcia. I oto właśnie chodzi – znaleźć to, co będzie nam w życiu sprawiać frajdę... i uczynić z tego swój zawód? :)
~~ Estetka ~~
0 komentarzy:
Prześlij komentarz
Spodobał Ci się post? A może chcesz coś dodać?
Zapraszam Cię do napisania komentarza 😉
✔ Napisz komentarz:
(konto google, dodając link do własnej strony lub wybierając z paska opcję: Anonimowy.
Dopisz swój nick, wtedy będę wiedziała do kogo się zwracam 😊
✔ Komentarze są moderowane (wyświetlą się po zatwierdzeniu)