W końcu kto z Was nie miał w dzieciństwie klocków lego? Kto nie grał w Simsy? Wewnętrzna potrzeba tworzenia i upiększania świata, który nas otacza jest czymś całkowicie naturalnym i zrozumiałym.
Przyznam, że sama nie grałam nigdy w Minecraft'a*, nie z powodów jakichś uprzedzeń. Zdecydowanei wolałam oglądać poczynania innych. Znalazłam na YouTube kilka sympatycznych osób, które aż miło było posłuchać... Estetka unsub xD... tak, już słyszę Wasze myśli i te reakcje... zdziwienia i oburzenia zarazem... Jednak powiem Wam, że dla mnie nie ma w tym nic dziwnego. Pomyślcie, czy jeśli wszyscy wkoło zachwycaliby się tą grą, to też mielibyście na nią takie samo negatywne podejście jak teraz? Czy spojrzelibyście na nią wreszcie z pozycji neutralnej, skupiając się jedynie na własnej opinii?
Przyznam, że sama nie grałam nigdy w Minecraft'a*, nie z powodów jakichś uprzedzeń. Zdecydowanei wolałam oglądać poczynania innych. Znalazłam na YouTube kilka sympatycznych osób, które aż miło było posłuchać... Estetka unsub xD... tak, już słyszę Wasze myśli i te reakcje... zdziwienia i oburzenia zarazem... Jednak powiem Wam, że dla mnie nie ma w tym nic dziwnego. Pomyślcie, czy jeśli wszyscy wkoło zachwycaliby się tą grą, to też mielibyście na nią takie samo negatywne podejście jak teraz? Czy spojrzelibyście na nią wreszcie z pozycji neutralnej, skupiając się jedynie na własnej opinii?
Uważam, że część hejtu na tę grę jest spowodowana tym, że osoby nagrywające Minecraft mają bardzo dużą publiczność. Pytanie, czy to ich wina, że trafiają w pewną niszę, zrzeszając wokół siebie ludzi w różnym wieku? To tak jakby mieć pretensje do każdego innego Youtubera, ponieważ zajmuje się np. tylko grami typu FPS. Pomyślcie, czy ma to jakiś sens?
Nagrywając jedną i tę samą grę przez długi okres czasu też trzeba mieć dużo pomysłów, kreatywność, fajną osobowość i to "coś", aby się ludziom nie znudziło.
W moim przypadku zwracam największą uwagę na postać danego YouTubera czy też YouTuberki. Jeśli ktoś przynudza i gada od rzeczy, to nie zagrzeję długo miejsca. Gra jest sprawą drugorzędną, ale też istotną.
Wracając do tematu. Minecraft był tu jedynie przykładem. Mogłabym w tym miejscu z powodzeniem wstawić nazwę innej gry bądź innego tematu. Przecież stereotypy czy też kierowanie się opinią innych można znaleźć w wielu miejscach. A ja staram się z tym stereotypami, może nie walczyć, ale pokazywać ludziom 2gą stronę medalu. Sprawiać, aby stali się bardziej otwarci na inny punkt widzenia. Nie chodzi o to, żeby natychmiast zmieniać zdanie. Raczej upewnić się na sto procent, że coś sprawia nam radość, że jest po prostu fajne, miłe, sympatyczne. Żeby biegnąc przez życie w pewnym momencie zatrzymać się i zastanowić czy moje opinie są prawdziwie moje?, czy może powtarzam je po innych? - nawet się nie orientując. Nie chodzi mi o prawienie morałów komukolwiek, jestem od tego daleka. Z mojej strony ten post jest raczej podyktowany troską, aniżeli kazaniem. Wiem po sobie, że człowiek elastyczny, podchodzący do wielu rzeczy ze zrozumieniem ma łatwiejsze życie. Przyznacie, że walka nigdy nie przynosi nic dobrego. A mocowanie się z innymi spala nas Wewnętrznie.
~~ Estetka ~~
W końcu znalazłem jakiś żyjący blog.
OdpowiedzUsuńMinecraft to fajna sprawa. Całkiem nieźle pobudza wyobraźnię. Generalnie wolę sam zagrać, niż oglądać, jak robi to ktoś inny.
Co do hejterów, oni są wszędzie. Najczęściej pojawiają się, gdy komuś się nazbyt powodzi.
https://www.youtube.com/watch?v=w4WRF8caYuE
Tak mi się przypomniało.
Blog żyje z małą przerwą na wakacje :)
UsuńNie wykluczam, że kiedyś sama zagram w Minecrafta, zamiast jedynie oglądać gameplay'e.
Najważniejsze to robić w życiu swoje i nie przejmować się hejterami. Jak ktoś będzie chciał się przyczepić, to zawsze znajdzie powód. Mam nadzieję, że moje posty skłonią chociaż kilka osób do zaprzestania kłótni w internecie i przemyślenia tematu.
Pozdrawiam :)