Dla tych niezaznajomionych z tematem. W 2013 roku byłam moderatorką na Streamach u osób: Rock, Nexos, Flamy, Mkrr3, Żubr. I za swoją dobrą robotę oraz zaangażowanie nie w 100%, lecz w 1000%, a także wspieranie Streamerów/YouTuberów, dostałam nóż w plecy. W dodatku ukrywano prawdę o tym, jak zostałam potraktowana i wmawiano ludziom, że to moja wina. Kuriozum! Ale od początku...
Historie są złożone i wielowątkowe… Krążą kłamstwa na mój temat, ponieważ zniknęłam z Twitcha i nigdy nie opowiedziałam całej swojej historii. Chciałam zostawić to bagno za sobą i do niego nie wracać. Po przeczytaniu zrozumiecie dlaczego. Jednak chcę wszystko wyjaśnić, aby nie musieć już odpowiadać na pytania związane z Twitchem oraz widywać w skrzynce odbiorczej wiadomości i zaproszeń od osób, które klepią po plecach osoby zachowujące się w stosunku do mnie chamsko i podle. Więc czytaj i wybieraj po czyjej jesteś stronie. A potem z tym wyborem żyj.
Poniżej będą stopniowo się pojawiać odnośniki do kolejnych postów:
►Cała prawda: Dlaczego Estetka zniknęła z Twitcha? #7 - część 6 - cortiss
________________________________________
O czym będzie ta seria?
Ostatnio mój post odnośnie tego, dlaczego odeszłam z Twitcha ożył na nowo > KLIK <. I po przeczytaniu doszłam do wniosku, że był zbyt ulgowy, grzeczny i przede wszystkim baaaardzo ogólnikowy. Że popełniłam błąd, nie wskazując z imienia winnych. Że to nie w moim stylu. Bo niektóre osoby zachowały się tak haniebnie, że prawda musi wreszcie ujrzeć światło dzienne. A to panujące zakłamanie bardzo mnie denerwuje. Tylu facetów, a prawie żaden nic nie zrobił, aby obronić kobietę. Cóż za klasa… Tym razem pojawi się oblicze Estetki, którego lepiej nie widywać. Miazga i prawda między oczy, ale jak najbardziej zasłużona. Bo czy można denerwować się na nauczyciela za jedynkę, jeśli nie zaglądnęło się do książki ani razu i mówić jeszcze, że to jego wina?? A prawda w oczy kole. I niech żadna osoba nie twierdzi, że jest urażona. Bo urażona to mogę być ja! A zachowania jakie miały miejsce, były przecież świadome. Nikt owym osobom NIE KAZAŁ zachowywać się tak czy inaczej lub nie podejmować działań. W końcu nie są małymi dziećmi, które trzeba prowadzić za rączkę i mówić, jak należy żyć i jak się zachowywać… chociaż dzieci mają więcej empatii i rozumu. I skoro nie raczyło się nawet zastanowić, pomyśleć lub zrobiło coś z premedytacją, to teraz trzeba przyjąć zasłużone baty. Mój post, a raczej seria, będzie bardzo prawdziwa i dosadna. I nie, nie przestałam być miła, ale są granice, po których przekroczeniu przestaje być miło. Dodam jeszcze, że jeżeli moja seryjka nt. prawdy o zachowaniu niektórych osób z Twitcha spowoduje falę hejtu czy też innych „milusich” działań wobec mnie, będzie jedynie kolejnym dowodem, że wszystko co napisałam o tych osobach, jest prawdą!
Nikt mnie nie spytał, jaka jest prawda!!!
Prawie nikt mnie nie spytał, jak wygląda prawda, co się stało, a bazowanie na słowach osób, które mnie atakowały, jest niczym wiara w filmiki pokroju „Ukryta prawda” czy „Trudne sprawy”. To tak jakby na Wasz temat wygłaszali opinie Wasi najwięksi wrogowie, a ludzie wierzyli im zamiast Wam. I dlaczego? Bo to samo mówi nie jedna, a kilka osób? I czy uważacie, że w takiej sytuacji Wasi wrogowie/osoby zazdrosne powiedziałby prawdę na Wasz temat? Czy jedynie zmanipulowaną wersję wydarzeń? Szczególnie, aby zatuszować własne chamskie zachowanie lub nieszczere działania. Bo nikt mnie o zdanie nie spytał, więc nikt nie ma prawa komentować i mówić choćby słowa. Zważając na fakt, że byłam dla ludzi zawsze miła i sympatyczna, stanowcza i widocznie… zbyt miła. Skoro, gdy przyszło co do czego, większość mężczyzn wolała z boku przyglądać się, jak kobieta jest niesłusznie atakowana… nie robiąc absolutnie nic! I nawet osoby aspirujące do miana przyjaciół… Tacy mocni w gębie i na TSach, a nagle cisza… Zabrakło języka… a może testosteronu? Gdybym była wredną jędzą, rzucającą mięsem na prawo i lewo, kąśliwymi uwagami, to wtedy sprawa wyglądałaby inaczej? Post będzie baaaardzo długi, w odcinkach, bo taki mam kaprys. Inni mogą mieć wszystko gdzieś, udając o ironio, że nic się nie stało, a ja mam milczeć o przeszłości, braku lojalności i podjęcia jakichkolwiek działań, atakach i spiskach przeciwko mnie? O nie, nie, tak nie będzie.
I jeśli będę miała kaprys i ochotę mogę podobne posty pisać co tydzień i będzie „milusio”. Apokalipsa? Sprawiedliwość i Sąd ostateczny? Bo jest jeszcze kilka osób, które myślały, że na moich plecach ugrają sobie jakieś korzyści i może o tym także mam wspomnieć? Nicki powiedziałyby wiele. Ale od początku. Z pewnością znajdzie się ktoś, kto kompletnego pojęcia nie ma w czym rzecz. Opiszę dokładnie, aby wszystko było jasne. Jednak na samym początku muszę wyjaśnić jedną sprawę. Mianowicie:
Mam Cię gdzieś, ale… bądźmy przyjaciółmi.
Że co??
Że co??
Nie wiem, jak ludzie sobie wyobrażają? Myślą, że mogą przyjaźnić się z osobami, które zachowały się w stosunku do mnie źle, mieć gdzieś moje emocje i wszystko co się stało, i co? Liczyć na kontynuowanie przyjaźni, znajomości….?! A ja będę zagryzać wargi, dzielnie znosić ten brak lojalności? Co za kpina! Tak nie będzie. Normalny człowiek wie, jak powinien się zachować. Przynajmniej taki, który został należycie wychowany. I nikt nie musi stać nad nim z batem egzekwując to, co oczywiste – lojalność. Jedynie zupełna nieznajomość historii jest jakimś wytłumaczeniem. I moim błędem było, że nie pokazałam światu natychmiast, jak wyglądało to bagno. Myślałam, że ludzie w Internecie są bystrzy i potrafią obserwować oraz wyciągać wnioski… I nawet nie znając całej prawdy można połączyć fakty, co wcale nie jest takie trudne i awykonalne. Szczególnie widząc niemiłe słowa i zachowania lecące w moim kierunku. Ale jeśli się widziało lub osobiście usłyszało, co się dzieje, to brak reakcji jest… niedopuszczalny. Zresztą spójrzcie na ten screen (pierwszy z wielu, które zaprezentuję). Jak widać można pokazać, że ma się doskonały ogląd na sprawę. Niestety ten widz był permanentnie banowany przez nią… no cóż, jakże wymowny nick… Ten widz doskonale widział, co wyrabia ta dziewucha i postanowił, że chociaż w taki sposób, pokaże jej na króciutki moment, jak to jest być po drugiej stronie… Ten widz nic złego nie pisał na czacie… jednak dosięgnęła go „sprawiedliwa” ręka tej dziewuchy… I dlaczego tak się zdenerwowała? Przecież to co mi robiła, było o wiele bardziej okrutne i wredne. Ale o tym w kolejnych postach…
To oczywiste, że nie mam zamiaru przyjaźnić się/kontaktować z osobami, dla których moje odczucia oraz to, w jaki sposób mnie potraktowano, było na tyle nieistotne i nieważne, że nie podjęli żadnych działań. A dlaczego? Bo ups nie ma się z tego żadnych korzyści? Bo ups można by się komuś narazić? Wyszło na to, że zachowanie się tak, jak na mężczyznę przystało i stanięcie w mojej obronie i po mojej stronie, może być problemem oraz zbyt wysoką ceną! Pokazując tym samym, ile dana przyjaźń, znajomość znaczyły, więc… nie jest mi nawet żal, że te pseudo znajomości się skończyły. Lojalność, godność, zasady, pomoc, wsparcie, troska… nie znaleziono. Prawdziwi mężczyźni na Twitchu… nie znaleziono.
ZAPAMIĘTAJ!
Jeśli:
- w jakikolwiek sposób przyjaźnisz się, kontaktujesz z osobami, które mnie źle potraktowały (choćby przez pisanie zwykłego cześć)
- w jakikolwiek sposób ich wspierasz (lajkujesz posty, subskrybujesz, odwiedzasz Streamy itd.)
- lub masz ich w znajomych (na Steamie, Facebooku, itd.),
to
dla mnie nie istniejesz
Dlaczego? Odpowiedź dla mało rozgarniętych (bo dla ogarniających oczywiste) – pokazujesz, że to, co mnie spotkało, jest dla ciebie w porządku. Zatem nie obchodzą cię ani moje emocje, ani ja.
***
Od początku...
Czym jest Twitch? Twitch jest stroną internetową umożliwiającą strumieniowanie gier na żywo. Tłumacząc prościej: pozwala użytkownikowi na granie w gry i jednoczesne pokazywanie ich publiczności, dodając do tego czat, funkcje moderowania go przez wyznaczonych użytkowników, jak i uzyskiwanie pieniędzy z wyświetlanych w trakcie reklam – jeśli robi się to wystarczająco długo i z odpowiednią ilością widzów, mówiąc ogólnikowo. Dochodzą do tego jeszcze dobrowolne dotacje.
Kim jest moderator? Moderator jest osobą, która dba, aby na czacie był porządek. Można go łatwo zauważyć, ponieważ przy jego Nicku widnieje stosowny znaczek. Jeśli zajdzie taka potrzeba, rozdaje timeouty – uniemożliwiając wypowiadanie się na czacie przez jakiś czas. W zależności od posiadanych funkcji moderator może np. zmieniać tytuły na Streamach czy włączać reklamy. Jednak moderator jest kimś więcej niż suchymi literkami i policjantem kierującym ruchem na ulicznym skrzyżowaniu. Przede wszystkim ma być osobą, która wspiera Streamera. Robi wszystko, aby zachęcać do jak najczęstszego odwiedzania. Gdy inni sobie swobodnie piszą, rozdajesz timeouty, pouczasz o niestosowności wypowiedzi, odpowiadasz na pytania, prowadzisz konwersacje i wiele, wiele innych rzeczy. I to wszystko z czatem lecącym nierzadko jak błyskawica.
Co i jak? Znalazłam się na Twitchu zupełnie przez przypadek, ale zostałam na długi czas. Tak, że chcąc czy nie, Twitch stał się moim drugim domem. Co dla wielu osób może brzmieć dziwnie i niedorzecznie. Ale co to za różnica, czy rozmawia się z ludźmi twarzą twarz, czy przez literki? Skoro to są ci sami ludzie i te same emocje/relacje. I można się równie mocno przywiązać do Streamów, jak do spotkań ze znajomymi z reala. Zawsze byłam miła, sympatyczna i pomocna oraz bardzo zaangażowana w rozmowy z ludźmi. Niezależnie czy był znaczek przy moim nicku, czy też nie. Gdy się pojawił, jedynie odpowiedzialność wzrosła. Nigdy nie przymilałam się, aby go dostać, bo to nie w moim stylu. Każda funkcja moderatora, którą mi przyznano była osobistą decyzją danego Streamera. Lubiłam moderować czaty mimo, iż wymagało to dużo czasu, energii i czasami cierpliwości. Zawsze kierowałam się własnym systemem wartości i tym co dla mnie jest dopuszczalne, ale także tym, co będzie dla danego Streamera najlepsze. Bo w przeciwieństwie do większości modów zależało mi, aby Streamerzy mieli jak najlepiej. Zupełnie bezinteresownie, z czystej sympatii, co wydaje się dla ludzi istną abstrakcją. Jednym słowem dbałam o ich interesy niejednokrotnie bardziej niż oni sami – patrząc na to, jakich modów przyszło mi spotkać i jakie sytuacje doświadczyć. Ale tego bardzo szybko pożałowałam… Głupota, durne decyzje i kłamstwa, jakich doświadczyłam, sprawiają, że filmy Almodovara są niczym. Wyobraźcie sobie, że są tacy, którzy myślą, iż człowiek w Internecie przestaje być człowiekiem, a tym samym można go potraktować w podły sposób… aby chronić własny tyłek, bo ma się taki kaprys lub dla zwykłej zabawy.
Część informacyjna za nami, więc czas na to, co nieuniknione. Na prawdziwe emocje, a nie suche fakty… Bo jeśli ktoś myślał, że pisząc o tym wszystkim, zachowam spokój zen, to się grubo myli… Nie pojawi się jeden post, a wiele.
UWAGA:
Zwykle o nic nie proszę moich czytelników, ale dzisiaj będzie inaczej. Chciałabym, abyście przesyłali link do mojego posta znajomym, na Fb, gdziekolwiek. Tak, aby dotarł do jak największej liczby osób, które oglądają Streamy na Twitchu. I do tych, którzy kiedyś ze mną chętnie rozmawiali i przychodzili na Streamy. Ci, którzy odwiedzali kiedyś Twitcha – dowiedzą się, co okropnego zaszło i dlaczego zniknęłam – a ci, którzy odwiedzają Twitcha od niedawna – poznają prawdziwe twarze wielu osób.
Każda kobieta jest miła?
Drobna uwaga: nie wystarczy pisać hihi^^, zdrabniać nicki z „ś” na końcu i myśleć, że stanie się mną. Bo jak wiadomo to było moją domeną i ja to rozpoczęłam. Przede mną nikt na Twitchu tak nicków nie zdrabniał. Ale najwidoczniej na licencjacie uczą tego, że trzeba pokazywać cyce, pisać wulgarne rzeczy i kopiować te osoby, które zapewniają szerszą widownię… Usłyszałam takie zdanie, że bardzo trudno coś wymyślić i najlepiej od kogoś coś skopiować. Owszem, trudno coś wymyślić osobie, której brak kreatywności i przede wszystkim wyobraźni, a która nie potrafi żyć bez fejmu.
„Chcieliście mieć poczucie swojej niepowtarzalności, wyjątkowości. A tu nagle, bez pytania o zgodę, widzicie za plecami własnego sobowtóra. Cokolwiek nie zrobicie lub nie powiecie, natychmiast jest skopiowane. Czy jest coś takiego jak prawa autorskie na osobowość? Czy można bezkarnie naśladować drugiego człowieka, zabierając mu wszystko, co składa się na jego indywidualność?” [fragment artykułu – KLIK]
Zazdrość.
A ja próbuję złapać z Tobą jakiś kontakt, ale nie odpisujesz na facebooku, na maila itd. Mogę napisać, że pamiętam Cię z czatu zwłaszcza u Rocka i Żubra. Niestety nie byłem świadkiem kiedy coś się tam działo. Próbowałem się od Ciebie dowiedzieć na steam, sugerując się tylko tym co opowiedziała mi jedna osoba. Nie będę pisał nicku bo to niepotrzebne. Być może pamiętasz, że o Twoje zaufanie :) walczyłem dosyć długo i bardzo szybko je straciłem. Popełniłem błąd, jest mi głupio i chciałbym Ci napisać wielkie PRZEPRASZAM :) Tylko tyle mogę zrobić. Mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja żeby sobie porozmawiać ponieważ z nikim w sumie w tych całych internetach mi się tak dobrze nie rozmawiało :) CiastonBull :)
OdpowiedzUsuń