Gdzie jest Samantha?

Każdy zastanawiał, gdzie podziała się Estetka, a tekst z Hopkinsa wyczaili tylko najbardziej spostrzegawczy. Żeby znaleźć Estetkę w wolnym czasie trzeba wiedzieć, gdzie się udać i jakie hasło wpisać. I nie, lubię placki nie zadziała. Chociaż gdyby dołączyć prawdziwy to kto wie. Ale żarciki żarcikami, a życie życiem. Robiłam porządki w komputerze, przeglądałam stare posty, rozważając czy pisać o czymś nowym, czy odkopać Archiwum X sprzed lat i nie powiem, jest to bardzo kusząca wizja. *Wcale nie szuka pretekstu, aby zyskać na czasie i dokończyć 3 sezon tajemniczego serialiku, który zajmuje jej ostatnio wolne chwile... w życiu, gdzieżby znowu...* Posty pisałam kiedyś trochę inaczej, teraz to jest bardziej Dolce Vita, ale myślę, że po małych modyfikacjach i zmianie nieco koncepcji mogłoby wyjść nawet lepiej... niż kiedyś ;D O Hopkinsie FBI napisałam aż 3, bo to, że przestałam publikować nie oznacza, że przestałam pisać, chociaż po jakimś czasie niestety tak. Kiedyś to uwielbiałam wręcz pasjami, a the xx intro lub streets of philadelphia było moim hymnem do 4 rano i przygrywało mi, gdy wschodziły pierwsze promienie słońca na szybie. Lubię sobie popisać, ale muszę mieć do tego dzień i wtedy dopiero wychodzi fajowo :D Screeny #archiwumwłasne

Ale nie o tym, nie o tym. Szanujmy się... 

poszlaka, która powinna naprowadzić większość osób na 👇. Ten, kto zgadnie dostanie +100 punktów. Estetka jest widzem od czasów założenia kanału, ba powiem więcej, zna sklep mięsny i wie kim jest pani od jogurtów, więc szanujmy się to jest już poważna sytuacja hihi ^^  #oczymonamówi #niewienikt #watsoniemusimytorozgryźć

Skoro nawet moja ulubiona youtuberko-vlogerka robi postanowienia noworoczne, chociaż się zarzekała, że kategorycznie odmawia, jak co roku... to czuję się wywołana do tablicy. Z cyklu nikt nie pytał wszyscy chcieli wiedzieć. Hashtagu, którego zdecydowanie nadużywam, ale kto mi zabroni :D Magdusia wymyśliła to Magdusia będzie używać – moment, w którym perfekcjoniści przeżywają randomowe tiki nerwowe, nie mogąc ogarnąć beztroskiego podejścia do życia.

Magdusia... Muszę przestać tak o sobie mówić, bo to rozczula mężczyzn, ale nawet bez tego oddają mi później ostatnie pycha deserki bezowe na spotkaniach sąsiedzkich. I prawidłowo, no komu jak nie Magdusi hihi :D Pycha, było warto, dziękuję :D Przeżywając przy okazji największy szok życia. Jak można się domyślić, gdy wychodzi na jaw mały szczególik, że jesteś starsza choć niektórzy byli święcie przekonani, że jednak sporo młodsza #niedowiary. Intrygujące acz zaskakujące. To zdziwienie mnie tak rozbraja :D Podjadłam wtedy dużo placków od sąsiadów i usłyszałam dużo komplementów #pozdrawiam chociaż nigdy tu nie trafią. Bo tego szoku nowo odkrytej osobowości chyba by nie przeżyli, jak i moich różnych zainteresowań... W ogóle było bardzo fajnie i zostałam miło przyjęta. Jak uczy historia najlepiej wychodzić z przyjęcia jako ostatni. Ale nie da się inaczej, gdy obrus należy do Ciebie :D Szałowa puenta ;D

Personalia tajemniczej youtuberki kiedyś zdradzę, ale rzucenie od niechcenia czyje vlogi Estetka ogląda 3 razy w tygodniu o stałej porze, już powinno być sporą poszlaką w sprawie, ale… trzeba wiedzieć, w jakie orientalne zakątki internetu się udać. Nie może być inaczej, gdy tak lubisz azjatyckie jedzenie, że potrafisz jeść pałeczkami nawet lewą ręką → klik. Post bez przypadkowego faktu z życia postem straconym. Już wiadomo skąd u Estetki zamiłowanie do tajemniczych filmików i zdradzania kulis życia po godzinach i foteczek z zaskoczenia o jedynej słusznej godzinie, w której żaden influencer nie publikuje, aby czasem nie robić mi konkurencji i nie zajmować złotego czasu antenowego. No widzicie tacy wszyscy mili i grzeczni... da się? Da się!... zamiast wreszcie zająć się pisaniem własnego bloga... Przydałoby się tu zdecydowanie wprowadzić jakiś harmonogram, ale bądźmy szczerzy radosna twórczość z zaskoczenia jest najzabawniejsza ;D Wypada chociaż skonfigurować i ogarnąć Facebooka, zamiast bawić się w rzucanie kamyka do studni licząc, że odpowie :D Prawda jest taka, że Ci, którzy wiedzą kim jest Estetka mają kategoryczny zakaz lajkowania postów na FB, aby nie zdradzić mojej kryjówki aka Twierdzy Stronghold HD z milionem komnat do zdjęć pod hashtagiem #widokzokna – mały spoiler kolejnego – Warto poczekać #takizemniesprychioch ;D

Nowy rok, nowa ja?

Najlepiej zacząć postanowienia noworoczne słuchając Tiny Turner – the best i jakiejś randomowej playlisty z cyklu o wszystkim i o niczym. I jak ma mnie to zmotywować, skoro już jest the best? Dziękuję, dziękuję doceniam, ale może jednak wypadałoby coś zrobić inaczej niż zwykle. Och, jak ja uwielbiam te znaki od losu, szczególnie, gdy około 2 w nocy zamiast youtubowej reklamy dostajesz piosenkę o obco brzmiącym tytule 2 rano jakiegoś pana Artura. Czyżby pora iść spać?

Poważne postanowienia na 2023 rok... osoby w poważnym wieku...

Jeśli ktoś spodziewał się tu poważnej listy od osoby w poważnym wieku to uprzedzam, że żadne z tych założeń nie jest prawidłowe :D I już w tej chwili może pyknąć alt + F4 dla własnego bezpieczeństwa. Czytanie grozi lepszym nastrojem, więc robisz to na własną odpowiedzialność.

Moja lista:

więcej ćwiczeń – szczupła i tak już jestem, ale masa się sama nie zrobi czyli nr 2 więcej... jedzenia? Każdy pretekst dobry :D

więcej kebabów z fryteczkami – o to to to, trzeba wspierać okoliczne biznesy i pofatygować się do galerii, bo dawno nie byłam, zamówić z podwózką, albo odwiedzić turka w mieście. Lokalsi kojarzą skąd Estetka wyjada frytki i jaki mały park koło schodków odwiedza, żeby je skonsumpcjonować.

nie chodzić spać o 4 ani 5, bo akurat odwiedziła mnie wena – czasami zdarza mi się zasiedzieć do nocy na pracy, dobrej rozmowie lub grze. I od wielu lat nie byłam w stanie tego zmienić. Każdy wie, że najlepiej przesiaduje się się nocami, bo Estetka wtedy nie śpi, więc wiadomo, że będzie zabawnie :D

więcej gier w wolnym czasie, też na blogu... – Estetka nie zmieni się teraz w poważnego recenzenta w poważnym garniturku, żeby nie odbierać innym chlebka hihi ^^, ale czy ktoś by tego chciał? Nahh... Mogłabym, ale to by zniszczyło mój urok i nie po to tu przychodzicie. Na jakie gry czekam? Jakie gry należą do moich sentymentalnych, choć nie zawsze grzecznych i cacanych jak Pan z numerem 1 będący inspiracją posta? W co grywałam z kuzynem? Jakie gry widziałam, choć wolałabym nie? 10 gier, w które nie chcesz zagrać...? Jest szansa na podobne tematy. Poza tym zdecydowanie za mało gram. No kto to widział!? I to Wasza wina, bo przychodzi wieczór, a ja zamiast strzelać piu piu do kosmicznych krążowników to siedzę i piszę posta :P #żarciki

Więcej czekolady – bez czekolady nie ma postów. A przynajmniej nie takich, na które czeka się z wypiekami na twarzy.

Więcej przyjemności zamiast zmuszać się do robienia rzeczy, na które nie mam ochoty. Więcej beztroski i więcej Dolce Vita - bella Ciao bella Ciao na na na na... oho widać, że dzisiaj czekolada wjechała na stół hihi ^^

I na deserek wrócić do jakiegoś mmorpg – mam na oku jedno z kosmosem w tle, w które kiedyś lubiłam grać. Ale jak to tak? No cóż, co nie włączysz na youtube, to wszyscy tak grają, ciupią w klawiaturkę i robią mi smaka, ładnie to tak? Powinno się zdecydowanie maźnąć takim gagatkom różowym lakierem po paznokciach za karę #żarciki ;P Tylko cicho sza, proszę nie mówić o tym planie mojej mamie ani do niej nie dzwonić, bo jeszcze mi sama kupi roczny abonament w #popularnemmorpgzfishingiem z uśmiechem na ustach, na szczęście nie wie jak :D Brakuje mi czegoś do pogrania na godzinkę lub dwie, a niekoniecznie codziennie po 10 godzin. Ale jak to zrobić, gdy jednocześnie zaległe gameplaye czekają, bo mam taki trochę cooldown, życie się toczy, różne sprawy. Kiedyś zagrywałam się w: „Leci granat, granat leci”. Gra szczelanka, której nazwy za chiny nie pamiętam, ale pozdrawiam Kurpixa, bo świetnie się bawiłam. Są tacy, którzy dostąpili zaszczytu usłyszenia mnie na żywo hihi ^^. Mój skill sponsorowała gorąca czekolada. Jaki to ma związek z mmorpg? Żodyn :D Tak mi się przypomniało, a jak to radosna twórczość i randomowe fakty dnia dzisiejszego piszą się same i wyrastają jak grzyby po deszczu.

Kellemes Délutánt Good Afternoon GIFfrom Kellemes Délutánt GIFs

Sceny po napisach

PS. Wiem, że wszyscy czekają na raporty z akcji, czyli newsy, co dostałam na święta. Esetka dostała, a raczej sama sobie kupiła najlepszy prezent - perfumy wycofane lata temu czyli #niezbyttaniocha i już wiadomo, dlaczego jeszcze nie ulepszyła karty graficznej hihi ^^. Kobiece priorytety. Poza tym dostała nowe gry przygodowe, obowiązkowo kilogramy pistacji, które uwielbia, koreańskie kremiki, aby być wiecznie pięknym i młodym *chociaż powinna przestać, bo do liceum zaraz nie będą jej wpuszczać*, nowe kolczyki i kilka innych magicznych artefaktów.

Osoby, które mnie znają, albo nie wiedzą o mojej drugiej tożsamości Bournea, albo mają kategoryczny zakaz lajkowania postów, aby nie zdradzić magicznej kryjówki Estetki. Wtedy oczywiście zamawianie mi kebabusia z zaskoczenia byłoby jakimś plusem całej sytuacji, ale kto powiedział, że Estetka będzie się codziennie malować i czatować na niespodziewane podarki.

To, że nie ma posta nie oznacza, że coś się stao, jak mawiał klasyk. Są dni w których mam pisarską wenę i zacięcie, a także takie, gdy nie pozostaje nic innego jak  pooglądać innych. Ale pisać posta, a dokończyć posta to już inna para kaloszy... #pokójzwierzeń

Chcesz jako pierwszy dowiadywać się o nowych postach?

Zachęcam do obserwowania mnie na:

Facebooku :)

Estetka